Jak bezpiecznie przejść przez ulicę w Azji?

Gdy tylko wylądowałem w Yangchun, spodobało mi się specyficzne podejście mieszkańców do przepisów ruchu drogowego. Chociaż w Chinach, na ogół, obowiązuje kultura jazdy podobna do tej spotykanej w Szwecji czy Danii, tutaj, wykorzystuje się każde wolne miejsce na drodze. Uogólniając, miasteczko reprezentuje bardziej azjatycki niż chiński styl jazdy. I nie ma w tym zupełnie nic złego. Każdy uczestnik ruchu, może bowiem na co dzień, i zupełnie za darmo, przy okazji drogi do pracy, ćwiczyć szósty zmysł, szybkość i zwinność. Wypadki zdarzają się rzadko - u wszystkich, nadzwyczaj dobrze rozwinięte jest podejście do "zasady ograniczonego zaufania", o której kierowcy europejscy zdają się zapominać, przyjmując za pewnik, że jeśli znajdują się na drodze uprzywilejowanej, mogą sobie włączyć film i spokojnie jechać przed siebie.


Zabawa w fotoradar.
  
Pewnego nudnego, ni to słonecznego, ni to deszczowego popołudnia, gdy prawie całe miasto spało, wymyśliłem sobie zabawę w fotoradar. Przeglądając sporą kolekcję zdjęć, będącą owocem 5 minut stania w jednym miejscu w delikatnej mżawce, wpadłem na pomysł napisania krótkiego poradnika "Jak przejść przez ulicę w Azji". Są co prawda kładki dla pieszych, ale jeśli jesteśmy zbyt leniwi by wdrapywać się po schodach, można przyjąć kilka prostych zasad:
 
1. ZAPLANUJ CZAS


Dostosuj porę dnia do swoich umiejętności. Pierwsze lekcje przechodzenia przez jezdnię, lepiej wyznaczyć sobie poza godzinami szczytu.
 
2. OCZY SZEROKO OTWARTE


Cokolwiek by się nie działo, nie zamykaj oczu.

3. KARATE KARATEM A CIUPAGA CIUPAGOM


Zapomnij o znakach. Szukanie przejścia dla pieszych jest opcjonalne - chyba, że zależy Ci na uzyskaniu odszkodowania w razie wypadku (jeśli tak, nie ma co czytać dalej - my chcemy tego wypadku uniknąć). Zebry służą tutaj do zatrzymywania zebr, z czym doskonale sobie radzą - nie widziałem jeszcze żadnego konia w paski w Azji (w Europie, Amerykach i na Antarktydzie też działają).

4. O GUSTACH I KOLORACH SIĘ NIE DYSKUTUJE


Jeśli stoisz na światłach, poczekaj aż zgaśnie czerwone i zapali się....... albo daj sobie w ogóle z tym spokój.
 
5. ROZGLĄDAJ SIĘ DOKŁADNIE


Spójrz SZYBKO w lewo, w prawo, jeszcze raz w lewo i znów w prawo by upewnić się czy coś nie jedzie pod prąd (w miejscach gdzie obowiązuje ruch lewostronny, należy tą zasadę wprowadzić odwrotnie).
 
6. PAMIĘTAJ O INNYCH 


Jeśli jeszcze stoisz na chodniku, zejdź wreszcie z niego. Inni też chcieliby przejechać. 
 
7. BĄDŹ LISEM I LWEM


Przechodząc, podziel sobie w głowie ulicę na "przystanki" - ich liczba będzie uzależniona od ilości pasów i ew. wydzielonego parkingu/pobocza. "Doskocz" do pierwszego z nich, zatrzymaj się, rozejrzyj się dokładnie, idź do następnego, i tak kolejno. Pamiętaj o utrzymywaniu kontaktu wzrokowego z kierowcami. 
 

8. DUŻY MOŻE WIĘCEJ


Widząc nadjeżdżający w Twoją stronę pojazd, pamiętaj, że ma on znacznie wyższy pęd niż Ty, więc bliższy kontakt z nim, nie jest wskazany. Przyjmij też, że na 90% się nie zatrzyma tylko dlatego, że jesteś na środku drogi. Ustąp grzecznie pierwszeństwa większemu i silniejszemu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz