Naloty dywanowe małych, brzęczących najeźdźców z..... diabli wiedzą skąd.


Broń przeciwlotnicza gotowa.


Wieczór to pora, gdy po całym dniu zmagań z rzeczywistością, można wreszcie rzucić się do łóżka i dać odpoczynek zmęczonym oczom, ciału i umyśłowi. "Zzzzzzzzzzzzzzzzz" - cóż to takiego? Coś bzyczy, coraz głośniej i głośniej. Przypomina się wiersz o lokomotywie, ale to nie ten dźwięk. "Auuuć!!!!!!" [+ stos niecenzuralnych słów]. Coś latało, doleciało i ukąsiło. Wieczór, bowiem, to także pora polowania małych, ultralekkich jednostek latających, zwanych potocznie komarami. Tych brzęczących latawic jest ponad 3,5 tysiąca gatunków. Samce prowadzą życie narcyza, przeskakując za dnia z kwiatka na kwiatek i spijając ich nektar, w wolnych chwilach, zapładniając koleżanki. Samice, natomiast, pasożytują na krwi zwierząt, ludzi i, czasem, owadów (nie chcę siać szowinizmu, ale jakby "z życia wzięte" :-P).

Nikt, tak na prawdę, nie wie do czego służą komary i jaki jest cel ich życia. Istnieją teorie, że te małe dziwadełka chcą przejąć władzę nad światem. Każdy zna skutki ukąszenia. Głodna komarzyca, zanim coś wypije, w myśl powiedzenia, że nie ma nic za darmo, wstrzykuje pod skórę kilka ciekawych substancji, co skutkuje, większą lub mniejszą, swędzącą, kontaktową reakcją alergiczną, zwaną potocznie bąblem. 
 
Niestety, nie zawsze kończy się bąblem. Pisałem kilka słów o chorobie Denga, która jest obecnie jednym z wielu "tematów zastępczych" w południowym Pakistanie, jak i realnym zagrożeniem w całym obszarze zwrotnikowym. Poniżej kilka innych ciekawych pamiątek, które, całkiem gratis, możemy ze sobą zabrać z wakacji w tropikach.
 
MALARIA
Choroba pasożytnicza wywołana przez pierwotniaki z gatunku o futorystyczno brzmiącej nazwie, plasmodium (liczba mnoga plasmodia), których jest aż pięć gatunków.
Występowanie: Większość krajów strefy tropikalnej i subtropikalnej.
Objawy: dreszcze, wysoka gorączka, bóle głowy, nudności, wymioty, biegunka i potliwość, bóle mięśni i stawów, kaszel, zaburzenia świadomości. Objawy mogą dowolnie dobierać się w pary. Najbardziej charakterystyczne jednak są dwa pierwsze. Malaria niesie ze sobą ryzyko licznych powikłań, które niekiedy potrafią doprowadzić do śmierci.
Leczenie: W krajach zagrożonych malarią, w większych miastach, bez problemu można dostać w aptekach leki, a także zasięgnąć profesjonalnej porady lekarskiej. Obecnym trendem jest zalecanie przez lekarzy tzw. profilaktyki antymalarycznej (czyli branie drogiego leku Malarone "na wszelki wypadek"). Substancje aktywne zwalczające plasmodia to: chlorochinina, chinina, meflochina, sulfadoksyna, pirymitamina, halofantryna, prymachina.
 
CHOROBA DENGA
Zwana również gorączką Denga, gorączką łamiącą kości, lub, zwyczajnie Dengą. Choroba wywołana jest wirusem z rodziny flaviviridae.
Występowanie: Ponad 110 krajów strefy tropikalnej i subtropikalnej.
Objawy: Najczęściej, dają się we znaki łagodne objawy grypopodobne, takie jak: łamanie w stawach, gorączka; czasem wysypka lub biegunka i wymioty. W większości przypadków, choroba Denga, ma łagodny przebieg. Zdarza się jednak, że dochodzi do poważnych powikłań, z których najgroźniejsze mogą doprowadzić do śmierci.
Leczenie: W przypadku podejrzenia zachorowania na dengę, należy jak najszybciej zgłosić się do szpitala w celu obserwacji. W rejonach endemicznych (czyli rejonach, w których choroba naturalnie występuje), lekarze będą wiedzieli co robić i jak różnicować diagnozę po pokazaniu objawów na migi. Ze względu na brak skutecznych leków, terapia opiera się na podaniu dużej ilości płynów i obserwacji stanu pacjenta pod kątem wystąpienia i szybkiego zwalczenia powikłań.
 
ŻÓŁTA FEBRA
Choroba zwana slangowo Żółtym Jackiem. Od XIX wieku, żółtego Jacka, uważa się za jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych. Jacek może chcieć się z nami zaprzyjaźnić za pośrednictwem wirusów z rodziny flaviviridae. 
Występowanie: Wbrew nazwie, żółta febra, nie występuje w krajach azjatyckich. Można ją za to znaleźć w Ameryce Południowej i Afryce - lecz lepiej nie szukać jej na siłę.
Objawy: Występują najczęściej około sześciu dni od ukąszenia. Najczęściej, pacjenci skarżą się na gorączkę, uczucie zimna, bóle pleców, utratę apetytu, nudności i wymioty. W poważniejszych przypadkach, zakażeniu towarzyszy również żółtaczka spowodowana uszkodzeniem wątroby (najłatwiejsza samodiagnoza to żółte zabarwienie gałek ocznych). Czasem wystąpić może krwawienie z jamy ustnej, oczu i krwotoki wewnętrzne w układzie pokarmowym, co przyczyniać się może do krwawych wymiotów. Żółta febra jest, niestety, potencjalnie śmiertelną chorobą.
Leczenie: Światełka w tunelu są dwa. W XX wieku już, opracowano, rzekomo bezpieczną, szczepionkę przeciw żółtej febrze. Gdy jednak zapomnimy o przyjęciu szczepionki, trafi nas choroba, ale ujdziemy przed nią z życiem, dostaniemy bonus w postaci dożywotniej odporności. Niestety, na wirusy z rodziny flaviridae, nie ma skutecznego leku. Pozostaje hospitalizacja na oddziale intensywnej terapii i leczenie objawowe.
 
JAPOŃSKIE ZAPALENIE MÓZGU
Kolejna choroba wywołana przez wirusy z rodziny flaviviridae.
Występowanie: Od Azji południowej, przez Azję równikową do Japonii.
Objawy: W zdecydowanej większości przypadków, najbardziej charakterystycznym objawem jest brak jakichkolwiek objawów. Czasem mogą wystąpić objawy charakterystyczne dla zapalenia opon mózgowych (np. sztywność karku), gorączka lub problemy ze strony układu nerwowego. Bać się należy powikłań, do których zalicza się parkinsonizm, osłabienie mięśni, zaburzenia psychiatryczne, głuchotę. Skala śmiertelności w wyniku choroby jest stosunkowo niska.
Leczenie: Kolegów flavivirusów nie da się niczym wytępić. Pozostaje leczenie objawowe i zwalczanie powikłań.
 
GORĄCZKA ZACHODNIEGO NILU
Kolejna choroba wywołana kolegą z rodziny flaviviridae. Przeważnie, zagrożone są ptaki. Zdarzają się jednak przypadki, gdy do zakażenia dochodzi również wśród ludzi.
Występowanie: Prawie cały świat. Znacznie więcej przypadków notuje się w obszarach klimatu umiarkowanego niż zwrotnikowego.
Objawy: W większości przypadków, gorączka zachodniego Nilu przebiega bezobjawowo. Czasem, mogą wystąpić objawy grypopodobne, wysypka lub powiększenie węzłów chłonnych. Stosunkowo rzadko, występują objawy ze strony układu nerwowego lub pokarmowego. W ciężkim przebiegu choroby, dochodzi do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub choroby przypominającej polio. Niestety, jak w przypadku innych chorób, powikłania mogą być ciężkie i niezbyt przyjemne. Wśród nich, można wymienić: dolegliwości mięśniowe, bóle głowy, zaburzenia świadomości, pamięci i koncentracji oraz depresję.
Leczenie: Po postawieniu diagnozy, stosuje się leczenie wyłącznie objawowe.

GORĄCZKA DOLNY RIFT
Rodzaj zapalenia wątroby, atakujący przeważnie owce i bydło, ale czasem (choć rzadko) lubiący przejść na ludzi. choroba wywołana jest przez wirusa z rodziny bunyaviridae.
Występowanie: Afryka i Bliski Wschód.
Objawy: gorączka, bóle głowy, światłowstręt, bóle mięśni i stawów, zawroty głowy, nudności i wymioty. W większości przypadków, choroba ma łagodny przebieg, a powikłania, do których należy np. wirusowe zapalenie siatkówki, występują rzadko. W cięższych przypadkach, może dochodzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, żółtaczki, krwistych wymiotów, krwawień z dziąseł i ognisk martwicznych w wątrobie.
Leczenie: Przeważnie, wystarczy leczenie objawowe. Większość pacjentów, po przebyciu choroby, wraca do pełni zdrowia. W przypadku wystąpienia cięższej odmiany, należy zgłosić się do szpitala.
Ciekawostka: Wirusy wywołujące gorączkę Dolny Rift, wchodziły przez jakiś czas w amerykański arsenał broni biologicznej.
 
ZAPALENIE MÓZGU LA CROSSE
Kolejna choroba wywołana przez wirusa z rodziny bunyaviridae, wywołującego zapalenie mózgu, przyjmujące różne postaci - od lekkiej do bardzo ciężkiej.
Występowanie: zachodnie i południowozachodnie Stany Zjednoczone.
Objawy: nudności, wymioty, ból głowy. W ostrzejszych przypadkach, występują skurcze mięśniowe, paraliż, śpiączka i stałe uszkodzenie mózgu. Śmiertelność choroby, wynosi mniej niż 1%.
Leczenie: Nie opracowano, jak dotąd, jednolitego sposobu leczenia przyczynowego. Stosuje się leczenie objawowe.

ZAPALENIE MÓZGU ST. LOUIS. 
Choroba wywołana przez wirusa z rodziny flaviviridae, powiązanego z wirusem powodującym Japońskie Zapalenie Mózgu. Śmiertelność wynosi od 3 - 30%.
Występowanie: USA, (w mniejszym stopniu) Kanada i Meksyk. Szacuje się, że na terenie USA, rocznie, na zapalenie mózgu St. Louis, zapada ok. 130 osób. Na północnych obszarach, choroba występuje jedynie późną wiosną, latem i wczesną jesienią. Na południu, można się nią zarazić przez cały rok.
Objawy: Objawy są podobne do tych wywołanych przez zwykłą grypę. W cięższych przypadkach, dokuczać może wysoka gorączka, sztywność karku, dezorientacja, paraliż.
Leczenie: Wyłącznie leczenie objawowe i hospitalizacja w wyniku wystąpienia poważnych postaci.
 
GORĄCZKA RZEKI ROSS
Choroba wywołana przez wirusa z rodziny togaviridae. 
Występowanie: Australia, Papua i Nowa Gwinea, Fiji, Nowa Kaledonia, obszar południowego Pacyfiku.
Objawy: Najbardziej charakterystyczne symptomy to zapalenie stawów, bóle w stawach, gorączka i wysypka. Prawie 1/3 zakażeń przebiega jednak bezobjawowo. W niektórych przypadkach, występują dolegliwości ze strony układu nerwowego. Jedyną metodą postawienia trafnej metody jest pobranie próbki krwi (czyt. przebywając na obszarach endemicznych, trzeba zgłosić się do szpitala)
Leczenie: Leczenie objawowe. Przejście choroby, zapewnia odporność na całe życie. Rzadko zdarzają się przypadki nawrotów.
 
FILARIOZY
Przewlekłe choroby pasożytnicze wywołane przez nicienie i filarie.
Występowanie: Wschodnia Afryka i Azja.
Objawy: Większość zachorowań ma przebieg bezobjawowy. Czasem, mogą pojawić się bóle głowy, wysypka, zapalenie naczyń chłonnych, obrzęk węzłów chłonnych, słoniowacizna (czyli puchnięcie kończyn spowodowane przez utrudniony odpływ limfy).
Leczenie: W zależności od rodzaju choroby: środki przeciwpasożytnicze (np. dietylokarbamazyna), antybiotykoterapia.
Jak widać, znienawidzone przez zdecydowaną większość (bo kto je lubi?) komary, mogą nam, oprócz zwykłego śladu, zostawić po sobie, o wiele więcej pamiątek. Najlepiej zapobiegać ugryzieniom niż leczyć ich skutki. W miejscach, gdzie małe latawice dają się we znaki, można zaopatrzeć się w palne spiralki, nasączone środkiem owadobójczym. Wychodząc na powietrze, warto zainwestować w spray, lub jeszcze lepiej, krem, którego aplikację, można powtórzyć kilkukrotnie. Mimo, iż choroby wywołane ukąszeniem komara, występują w rejonach ciepłych, powinniśmy zasłaniać możliwie jak najwięcej ciała, jak jest to możliwe. Długi rękaw jest zawsze bardziej uniwersalny niż krótki. Długi, można podwinąć - z krótkiego nic nie da się zbytnio zrobić...... ;-).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz