Ograniczanie palenia i zabawa w "co pan architekt miał na myśli?".


Hong Kong to definitywnie raj dla amatorów wspinaczki, ściankowej i okiennych podglądaczy. Ponad stupiętrowe budynki w ścisłym centrum, znajdującym się na południu dzielnicy Kowloonn i na północy Wyspy Hong Kong, potrafią zrobić wrażenie, ale też, swoją wielkością, u szczególnie podatnych, wywołać klaustrofobię. Wzniesienie drapacza chmur, który ma więcej niż 200 metrów to mozolna i ciężka praca. Dlatego, oprócz treści (czyli zachowania norm dotyczących bezpieczeństwa), trzeba takiej budowli również nadać właściwą formę. Pewnego słonecznego popołudnia, by odwrócić swoją uwagę od chęci zapalenia, koszmarnie drogich w Hong Kongu papierosów, zacząłem wymyślać nazwy dla otaczających mnie budynków i zastanawiać się co siedziało w głowach architektów zatrudnionych przy ich projektowaniu.  Oto krótkie zestawienie: 


Zippo


Termos


Spiderman


"Powered by Intel" 


Komu rano staje, ten .... [śniadanie :-D] dostaje. (Najwyższy budynek w HK - International Commerce Centre; czwarty co do wysokości budynek świata)


Dantejskich niebios krąg czwarty (nie chodzi tyle o sam kościółek, ile o jego położenie na jednym z "pięter" zbocza wzgórza, na którym budynki wznoszone są na czymś, co przypomina "schodki". Zaraz za dachem jednego, jest podłoga kolejnego. Można to zauważyć, przypatrując się budynkom obok).


Transformers


Tłumik w Ursusie


Robocop


Żelazko (Tak naprawdę, jest to siedziba główna Bank of China)


Leć Adam! Leć!!!!

Swoją drogą, właśnie tego dnia, kiedy w głowie zrodziło mi się to zestawienie, uświadomiłem sobie, że uzależnienie od nikotyny osiągnęło u mnie taką formę, że bez fajek czuję się nieco dziwnie, a percepcja otaczającej mnie rzeczywistości, bez użycia żadnych środków odurzających, przybiera zupełnie nowe, bajkowe wręcz, kształty i figury.

Wniosek: nie zaczynajcie palić! Ja zacząłem mając prawie 19 lat. Moi rodzice kopcili wtedy jak lokomotywy a ja byłem pełnoletni więc miałem ich pełne przyzwolenie. Nie chodziło o "zaimponowanie" dorosłością. Nie był to również przejaw buntu. To była zwykła głupota. Jeden z moich znajomych, biorąc dla siebie papierosa, zawsze częstował innych. Z początku odmawiałem, ale któregoś razu się skusiłem. Kolejnego wieczoru wziąłem następnego a kilka dni później, kupiłem już paczkę. To miała być moja jedyna i ostatnia paczka....... mój rekord to 3 paczki jednego dnia - ale wtedy uczyłem się całą noc do egzaminu i, by nie zasnąć, odpalałem jednego papierosa za drugim. Podczas pisania pracy emgieerskiej, czas dzieliłem sobie w sposób: dzień - praca; noc - pisanie. Potrzebowałem więc jednej paczki na dzień i drugiej na noc. Później zdałem sobie sprawę, że dwie paczki dziennie w czasie kiedy w nocy mogę już spać to o wiele za dużo i..... z trudem przyszło mi ograniczenie do jednej paczki. W Hong Kongu, ze względu na cenę papierosów (ok. 7 dolarów USD za najtańsze kaszlaki), musiałem tą ilość drastycznie ograniczyć do 5 sztuk dziennie. Najlepszy sposób uniknięcia nałogu to niepróbowanie.

Ciekawostka: Na liście substancji uzależniających, nikotyna zajmuje pierwsze miejsce (jest znacznie wyżej niż heroina, kokaina czy marijuana).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz