piątek, 16 lutego 2018

Wiza do Indonezji na szybcika.

Wiza do Indonezji na szybcika.


Flaga Indonezji wygląda znajomo, tylko trochę do góry nogami. Może dlatego, że znajduje się na drugiej półkuli? Znaczenie kolorów? Standardowe: czerwień to odwaga/ciało, biel to czystość/dusza. Całość tworzy..... całość. 
  
Wiza do Indonezji może być mytem uzyskanym przy wjeździe drogą lotniczą lub morską. Lista przejść znajduje się tutaj. Potrzebny jest tylko paszport, jedno zdjęcie i, ewentualnie, potwierdzenie rezerwacji na lot powrotny lub lot do kraju następnego. Cała przyjemność, podobno, zajmuje kilkanaście minut i kosztuje 25 dolarów. 
 
Decyzję o zrobieniu mojej indonezyjskiej wlepki, podjąłem pierwszego wieczoru - a właściwie to pierwszego wczesnego poranka w Kuala Lumpur, kiedy to Aleks, który akurat stamtąd wracał porównywał wlepki uzyskane na granicy i te od ładnych pań z okienka w ambasadach. Było coś około trzeciej w nocy jak włączyłem komputer, zrobiłem rezerwację lotu Bangkok - Jakarta (oczywiście z zaznaczeniem opcji "automatyczne anulowanie" w przypadku braku wpłaty w ciągu 72 godzin) i wydrukowałem. Do ambasady, teoretycznie nie wolno wchodzić w otwartych butach ani krótkich spodenkach. Mansur, który wybierał się razem ze mną wziął te wytycne na poważnie i musiał się przemęczyć w ciężkich butach trekkingowych. Ja i krótkie spodenki? Tylko do pływania - za to pełne buty w takim skwarze to dla mnie przesada. Do ambasady warto wziąć popcorn bo można obejrzeć sobie przy okazji dwa widowiska. Pierwszym jest licytacja na parterze (obsługa Indonezyjczyków, ale wygląda jak licytacja), drugim, interaktywnym, dopychanie się w kolejcę po ksero dokumentów i, ewentualnie, robione na miejscu zdjęcie. 


Dzień dobry, czy mógłbym prosić o ksero?

Cały problem z wizą uzyskaną na wjeździe polega na tym, że uprawnia ona tylko do 30-dniowego pobytu i można ją przedłużyć tylko jeden raz o kolejne 30 dni. Tyle, że to przedłużenie jest bardzo kłopotliwe i w niektórych miejscach, może okazać się niemożliwe. Co wtedy? Skok przez granicę? Ale gdzie, skoro Indonezja leży na wyspach? Żeby nie czuć presji casowej, warto więc postarać się wcześniej. Do ambasady trzeba przynieść:
  
- paszport. 
- dwa zdjęcia. 
- kserokopię paszportu i wizy kraju, w którym obecnie przebywamy (ewentualnie pieczątki uyskanej na wjeździe). 
- potwierdzenie rezerwacji biletu lotniczego na wlot i wylot. 
- 170 ringgit (57 dolarów) w gotówcę.
- wniosek (wypełniony na miejscu).
 
W zamian, w ciągu nieco ponad 24 godzin, dostaniemy mało atrakcyjną wlepkę, uprawniającą do jednego wjazdu w ciągu 90 dni i 60 dni ciągłego pobytu z możliwością 4-krotnego przedłużenia o kolejne 30 dni. 


Moja wlepka. 
  
W skrócie: 
- oszczędnie: 25 dolarów, na wjeździe, 30 dni pobytu z możliwością jednokrotnego przedłużenia o kolejne 30 dni
- asekuracyjnie: 57 dolarów, w ambasadzie, 60 dni pobytu z możliwością czterokrotnego przedłużenia o kolejne 30 dni. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz